wizyt(y) od 30.11.2008 r.

Sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Rozwadowie,
16 marca 2014 r.

Koronacja Madonny Rozwadowskiej wyrazem naszej wiary w Jej macierzyńską pomoc

Wstęp

Warto przypomnieć, iż 25 maja 2014 roku o godz. 12.00 zostanie uroczyście koronowany obraz Matki Bożej Szkaplerznej w Stalowej Woli - Rozwadowie. Decyzję na płaszczyźnie diecezjalnej podjął biskup sandomierski Krzysztof Nitkiewicz - główny koronator. W uroczystości uczestniczyć będą Księża Arcybiskupi i Biskupi z całej Polski oraz Lud Boży diecezji sandomierskiej i spoza jej granic.

Dzisiaj rozważając temat: Koronacja Madonny Rozwadowskiej wyrazem naszej wiary w Jej macierzyńską pomoc, postawmy dwa pytania:

  1. Jak wygląda kult Matki Rozwadowskiej w dziejach sanktuarium?
  2. Co znaczy, że koronacja Madonny Rozwadowskiej jest wyrazem naszej wiary w Jej macierzyńską pomoc?

Rozważmy:

1. Kult Matki Bożej Szkaplerznej w Stalowej Woli - Rozwadowie

a) Aby obraz lub statua mogły dostąpić koronacji, konieczny jest w tym celu kult szczególny i długotrwały. Jest on widoczny w sanktuarium rozwadowskim od ponad 260. lat. Proboszczem, który stworzył podstawy kultu maryjnego był ks. Jan Jakielski (1736-1780) - ostatni pleban charzewski i zarazem organizator parafii rozwadowskiej. To on zainspirował założenie Bractwa Szkaplerza Świętego przez lubelskich Karmelitów Bosych, w skład którego wchodzili mieszczanie i chłopi. Bractwo to domagało się posiadania w kościele Obrazu. Ta okoliczność pozwala przypuszczać, że Wizerunek ten został ulokowany w świątyni w 1754 roku1. Kult Obrazu wzrósł znacznie u wiernych, gdy święty wizerunek ocalał z pożaru w 1801 roku, mimo że spłonęła znaczna część miasta wraz z drewnianą farą. Tradycja mówi, że Obraz szkaplerzny został znaleziony w pogorzelisku bez jakichkolwiek zniszczeń2. Znaczny wpływ na rozwój kultu maryjnego miał ks. Jan Gruszczyński (1832-1836) - rodak rozwadowski, który zorganizował kaplicę szkaplerzną w miejsce obrazu świętej Barbary. Poświęcenie nowego kościoła nastąpiło dopiero 16 lipca 1907 roku3. Podczas I wojny światowej kościół parafialny wojska austriackie zamieniły na szpital4. Dlatego Obraz ponownie został przeniesiony do kapucyńskiej świątyni, bowiem w tym czasie miało miejsce wyjątkowe zdarzenie, które opisał kronikarz zakonny: „Dnia 23 czerwca 1915 roku Moskale odchodząc z Rozwadowa, zrabowali doszczętnie klasztor, a ludzi z niego wypędzano, gwardian wyniósł z kościoła klasztornego Matkę Boską Rozwadowską na ogród zakonny, zapalił świece, zaintonował «Pod Twą obronę...», którą dzieci wraz z siostrami dominikankami z Wielowsi i ludem śpiewały. Jak widok ten musiał być rozrzewniający, jak pieśń ta połączona z płaczem i lamentem musiała być wzruszająca, to wystarczy jako dowód przytoczyć fakt, że oficer rosyjski, który miał wyraźny rozkaz spalenia i zburzenia kościoła i klasztoru, na ten widok rozkazał podpalić tylko stodołę. Odjeżdżając powiedział do O. Honorata - gwardiana: «Ja swoje zrobiłem, róbcie wy dalej, co do Was należy». Tak więc dzięki Matce Boskiej Rozwadowskiej ocalał kościół i klasztor. Dopiero w przeddzień 16 lipca 1920 roku - po sześciu latach - Obraz powrócił do parafialnej świątyni”5.

Duży wpływ na wzrost kultu Patronki kościoła miał ks. Michał Dukiet (1901-1933), przez ubogacenie obrazu kosztownymi precjozami (korony i metalowa sukienka). Po maryjnym proboszczu, jego następcą został ks. Aleksander Ziemiański (1933-1967), który darzył obraz wielką czcią. To on finansował konserwację Obrazu, zaprowadził przy ołtarzu maryjnym sobotnie msze wotywne, niedzielne i świąteczne prymarie połączone ze śpiewem „Godzinek ku czci Niepokalanej”, adwentowe roraty oraz nabożeństwa majowe i październikowe. Przełomem w rozwoju kultu maryjnego był rok 1954, kiedy to obraz został odnowiony i uroczyście intronizowany. Z tej okazji, ks. Jan Patrzyk zachęcał do modlitwy o koronację Maryi słowami: Jestem pewny, że obraz ten stanie się sławny i zostanie ukoronowany w przyszłości... koronami papieskimi. Z kolei biskup przemyski Ignacy Tokarczuk w sierpniu 1982 roku skierował do ówczesnego proboszcza, ks. Jana Paji pytanie: Dlaczego nie robicie ruchu wokół sprawy koronacji waszego obrazu? Obraz ten z czasem został uznany przez Diecezjalną Komisję w Przemyślu za „łaskami słynący”. Tę łaskawość Maryi kolejno potwierdziły tzw. „Dni Maryjne” w 1965 roku, obchody peregrynacyjne związane z symbolami jasnogórskiego obrazu w dniach 29/30 maja 1971 roku, obchody 600-lecia istnienia diecezji przemyskiej w 1977 roku, oraz jubileusz 75-lecia poświęcenia kościoła farnego w Rozwadowie w 1982 roku6.

b) Kult ten wyraża się między innymi nie tylko w tygodniowej nowennie, ale dorocznych uroczystościach odpustowych 16 lipca. Spieszy do Niej okoliczny lud, wiążąc z Maryją wszelkie nadzieje. Dają też temu świadectwo nie tylko kroniki parafialne, ale pisarze tego regionu. Znany jest wiersz O. Floriana Janochy kapucyna propagujący cześć Madonny Szkaplerznej pt. „Pożegnanie obrazu Matki Boskiej i parafii rozwadowskiej”, którego jedna ze strof brzmi:

„...Sto dziesięć lat będąc w zakonnym kościele,
Świadczyła Maria łask nam bardzo wiele...
Była łaskawą, czułą Gospodynią...,
Szafarką łaski w całej obfitości...,
Stąd w różnych nieszczęściach uciekali się wszyscy pod Jej opiekę,
klękając przed Cudownym Maryi Obrazem.” 7

2. Koronacja Madonny Rozwadowskiej wyrazem naszej wiary w Jej macierzyńską pomoc

a) Przez gest włożenia koron Pani Rozwadowskiej chcemy wyrazić naszą wiarę w Jej macierzyńską godność. Matka Syna Bożego jest dla nas Matką łaski Bożej, to znaczy, że wciąż spełnia swą macierzyńską rolę w porządku łaski. Tego maryjnego macierzyństwa pełna jest rozwadowska ziemia, a jeszcze bardziej serca ludzkie. To duchowe macierzyństwo, dostąpi największego wyniesienia w dniu koronacji. Koronuje Bóg całe dzieło Maryi na ziemi, które opiera się na Jej macierzyństwie: na tym, iż była najpierw Matką Syna Bożego, i na tym, że z woli Syna jest naszą Matką8.

b) Przez koronację Królowej Szkaplerznej chcemy publicznie wyznać i potwierdzić naszą wiarę w Jej pomoc.

Praktycznie mamy naśladować Maryję w macierzyństwie duchowym. Macierzyństwo czy ojcostwo duchowe polega na rodzeniu Jezusa w sercu drugiego człowieka i trosce o to, co się w człowieku narodziło, czyli o wiarę. Chodzi o takie działania ludzkie, które budzą, rozwijają i przyczyniają się do wzrostu wiary u drugich. Na przykład, jeśli modlimy się wzajemnie za siebie, aby Jezus w nas wzrastał, oznacza to, że stajemy się dla siebie matkami i ojcami duchowymi. Jeśli dzieci modlą się za swoich rodziców, by się nie kłócili, by nie pili, by się nie rozchodzili, stają się one ojcami i matkami duchowymi swoich rodziców. Sprawowanie ojcostwa czy macierzyńskiego duchowego, to powołanie prawdziwych czcicieli Maryi i równocześnie nasz dar dla Niej z okazji koronacji9.

Zakończenie

Królowej Szkaplerza świętego należy się korona.

  1. Należy się korona ze złota naszej czci dla Jej Bożego macierzyństwa godności Matki Boga - Królowej świata.
  2. Należy się korona ze złota naszej miłości za to, że jest naszą czułą Matką, która swoim duchowym macierzyństwem obejmuje nas wszystkich.
  3. Głębokie przeżycia religijne koronacji Obrazu Madonny Rozwadowskiej niech umocnią naszą wiarę w Syna Bożego i macierzyńską pomoc Maryi. Niech tak będzie.

Ks. Zdzisław Janiec - KUL


1 Por. W. Gaj-Piotrowski, Matka Boska Rozwadowska, Wrocław Rozwadów 1990, s. 6-7; Por. M. Rehorowska, 310 lat Rozwadowa nad Sanem 1690-2000, Stalowa Wola - Rozwadów, s. 71.

2 Por. W. Gaj-Piotrowski, Matka Boska Rozwadowska..., s. 9.

3 Por. M. Rehorowska, 310 lat Rozwadowa nad Sanem 1690-2000, s. 73.

4 Por. W. Gaj-Piotrowski, Matka Boska Rozwadowska..., s. 11.

5 Por. W. Gaj-Piotrowski, Matka Boska Rozwadowska..., s. 11; Por. Paweł Marek, „Pod płaszczem Maryi”, Stalowa Wola - Rozwadów 2014, s. 31-32.

6 Por. M. Rehorowska, 310 lat Rozwadowa nad Sanem 1690-2000..., s. 78-79; 81.

7 Zob. W. Gaj-Piotrowski, Matka Boska Rozwadowska..., s. 14; O. F. Janocha, Pożegnanie obrazu Matki Boskiej i parafii rozwadowskiej, w: M. Rehorowska, 310 lat Rozwadowa nad Sanem 1690-2000..., s. 74-76.

8 Odezwa ks. bpa Wikariusza kapitulnego do Duchowieństwa i Wiernych Archidiecezji Krakowskiej..., s. 205.

9 Podaję za: B. Belgrau, Macierzyństwo duchowe Maryi, w: tenże, Szkaplerza się trzymajmy, Kraków 2009, s. 44-45.